| |
rejon | 10.05.2013 11:35:17 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Częstochowa/Wrocław
Posty: 97 #1436908 Od: 2009-7-24
| Deesowiec, a czy jak jesteś sam to drżenie ci całkowicie ustaje, bo mnie np. tylko się zmniejsza, ale 2 filiżanek nie przeniosę nie ważne czy jestem sam czy ktoś patrzy
Dante II Aleja skończona tylko w połowie druga się dopiero robi |
| |
Electra | 01.04.2025 22:47:28 |

 |
|
| |
daniel | 10.05.2013 12:45:48 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 55 #1436984 Od: 2013-3-29
| Dante, ja dziękuję za ten twój śmieszny wywód, ale mam już swoją lekarkę do której mam 100% zaufanie, więc nie skorzystam z twoich "cennych" sugestii  |
| |
daniel | 10.05.2013 14:20:05 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 55 #1437127 Od: 2013-3-29
| Jeszcze jedno nie daje mi spokoju: jeśli po 16 latach drżenie rąk u Ciebie ustąpiło to z całą pewnością nie było to DRŻENIE SAMOISTNE. Cierpiałeś pewnie na przewlekła depresje czy nerwice - nie znam się na tym. Jednak taki ktoś jak najbardziej powinien szukać pomocy u psychiatry czy terapeuty. Wiekszość z nas tu z forum prawidłowo szuka pomocy u neurologa, ew. psychoterapia może wspomóc farmakoterapię. A jeśli chodzi o alkohol, to nawet w wywiadzie lekarz pyta czy po nim drżenie ustępuje. W każdym innym drżeniu alkohol nie pomaga, a w samoistnym tak. Neurolog na zaświadczeniu napisała u mnie: rozpoznanie ostateczne: DRŻENIE SAMOISTNE RĄK. I wkurza mnie, ze ktoś próbuje podważyć diagnozę, którą postawiono u mnie po blisko 20stu latach. Rozumiałbym to gdyby np. Propranolol u mnie nie skutkował. Ale neurolog fajnie mi go rozpisała i jest ok. Cieszę się z tego, normalnie funkcjonuje, nie narzekam, a nawet jak ręka mi zadrży to mam to gdzieś co inni pomyślą  |
| |
deesowiec | 10.05.2013 15:50:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 11 #1437236 Od: 2012-7-17
| Jak jestem sam to czasem mam ręke bardzo precyzyjną, a czasem nie. Różnie to bywa. Natomiast po alko, zawsze przechodzi. I to mnie właśnie wkurza, bo alkohol robi się w życiu... ważny. |
| |
daniel | 10.05.2013 16:11:03 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 55 #1437250 Od: 2013-3-29
| deesowiec pisze:
Jak jestem sam to czasem mam ręke bardzo precyzyjną, a czasem nie. Różnie to bywa. Natomiast po alko, zawsze przechodzi. I to mnie właśnie wkurza, bo alkohol robi się w życiu... ważny. Bo alkohol na DS pomaga ale tak jak mówie leki czy nawet alko robią swoje, ale najważniejsze jest nasze podejście do choroby. Jak to powiedziała moja lekarka, "trzeba się z tą chorobą zaprzyjaźnic, nauczyć z nią żyć" |
| |
Anna | 12.05.2013 17:20:02 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: łódzkie
Posty: 416 #1445273 Od: 2009-9-2
| Dante pisze: rejon, ja już nie muszę he he he, do własnego gabinetu nie ma się co pchać... ale Ty spróbuj, są dobrzy w II Alei po prawej można dojechać, remonty skończone. Poza tym nie dziw się, jesteś na takim forum.
Dante dobra reklama nie jest zła... według powyższego stwierdzam, że najwyraźniej miałam rację i jesteś lekarzem i to psychiatrą chyba. Masz własny gabinet...idź się lecz  Znałam jednego specjalistę z dziedziny psychiatrii, który spowodował, że przez niego - przez brak odpowoiedniej reakcji, osoba chora zginęła w wypadku pod pociągiem, a wystarczyło wszcząć leczenie. Ja znam swoją wartość, nie użalam się nad losem, nie użalam się nad drżeniem, i robię dużo o czym nie mam zamiaru nikogo informować. Bo robię to dla innych ale po cihcu nie dla rozgłosu. A Toboie jako osobie "publicznej" życze powodzenia. Natomiast dziwię się co robisz na tym forum.
Pozdrawiam! _________________ Moje życiowe motto:
"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej" |
| |
Anna | 12.05.2013 17:45:49 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: łódzkie
Posty: 416 #1445289 Od: 2009-9-2
| Dante jesteś z Częstochowy najwyraźniej... na tyle blisko bym mogła do ciebie na poradę dojechać i na tyle daleko bym nie miała motywacji by to zrobić  Nie lubię ludzi przemądrzałych i zadufanych. Lubie szczerość ale i klasę. Jeśli chcę kogoś pouczać robię to w oczy a nie na forum na którym nikt mnie nie zna. Potrafiłbyś rozmawiać na temat mojej choroby patrząc mi w oczy? A na temat swojej choroby (jeśli jej doświadczyłeś) ? Nie sztuka się wymądrzać, sztuką jest mądra sugestia, której ktoś chce i może wysłuchać. To forum dla ludzi szukających wsparcia i rozmowy z drugim człowiekiem, zmagającym się z podobnymi kłopotami i problemami życiowymi. W sposób delikatny rozważamy o swoich doświadczeniach, nie ma identycznych przypadków. Każdy ma prawo do własnej drogi radzenia sobie z codziennością. A w depresji występują braki serotoniny - wystarczy ją uzupełnić - wcale nie trzeba się przy tym trząść. Ja przepraszam, ale nie jestem pewna czy chcę z Tobą rozważać na tematy których nie rozumiesz ... ty tylko drżałeś 16 lat, niektórzy drżeniem się wcale nie przejmują bo to pryszcz. Więc nie bierz do siebie, ale dla mnie nie jesteś i nie będziesz przewodnikiem po moim drżeniu itp. Ja przez lata wypracowałam sobie własny sposób radzenia sobie z chorobą, ze wsparciem bliskim ale bez wsparcia państwa. I tyle. I nadal jestem otwarta na innych bo uważam, że są osoby bardziej doświadczone ode mnie, więc akceptuję swoją chorobę i jestem zadowolona z siebie i tego co robię. I cieszę się ze znajomości z niektórymi osobami z tego forum... nawet jeśli sobie drżą. Wolę wspierać niż dołować. A jak pouczam czy opierniczam to bezpośrednio, a nie poniżam w świetle innych osób. Nadal Cię pozdrawiam Dante ale nie jestem pewna czy interesuje mnie konwersacja z Tobą. Szanuję Ciebie i Twoje zdanie, ale szanuję również innych i uważam, że każdy ma prawo do własnego zmagania się z chorobą. Może zwołamy Dante konferencję na której wystąpisz i wówczas w oczy powiesz nam co myślisz o ds itp?
Do innych, skorzystacie z takiej konferencji? _________________ Moje życiowe motto:
"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej" |
| |
Paulla | 12.05.2013 19:30:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Zamość
Posty: 15 #1445404 Od: 2013-5-12
| Anna ma rację. Ja lubię ludzi mądrych ale nie przemądrzałych. Na pewno każdy swoją wypowiedzią wnosi coś wartościowego co może akurat komuś się przydać. Nie można popadać w rozpacz, mnie nic to nie dało. Każdy człowiek jest inaczej zbudowany więc także struktura, układ się różni, a objawy są praktycznie takie same. Ja już podejrzewałam ze 2 lata temu, że coś ze mną nie tak ale rodzinny lekarz mi powiedział, że to przed maturą srutu tutu. Teraz się uparłam i "stanowczo" powiedziałam, że potrzebuję skierowanie do neurologa. Po wszystkich podstawowych badaniach, które wyszły książkowo udało mi się spotkać z neurologiem. Podsumowując, w życiu trzeba być twardym i nie poddawać się. W takim zacnym gronie nawet ta choroba nie jest straszna. Ważne jest aby podtrzymywać się na duchu, podziwiam Was za Wasze poglądy i przemyślenia. |
| |
slawus | 12.05.2013 20:03:37 |

Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Opole
Posty: 233 #1445455 Od: 2009-7-13
| Szczerze ja teraz siedze w Holandii i zapomniałem o ds nie myśle o tym i nie widze nawet objawów... |
| |
Paulla | 12.05.2013 20:23:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Zamość
Posty: 15 #1445470 Od: 2013-5-12
| Dzielni z Was ludzie ja chętnie wybrałabym się do Holandii, przytulić parę groszy ^^ |
| |
Anna | 12.05.2013 23:01:58 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: łódzkie
Posty: 416 #1445626 Od: 2009-9-2
| nie ma to jak zarabianie na obczyźnie, można wreszcie spojrzeć do portfela i pomyśleć... idę na zakupy które nie zrujnują . Sławuś... pracuj i bogać się... a ja trzymam kciuki _________________ Moje życiowe motto:
"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej" |
| |
Electra | 01.04.2025 22:47:28 |

 |
|
| |
slawus | 13.05.2013 21:12:38 |

Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Opole
Posty: 233 #1446813 Od: 2009-7-13
| Paulla zawsze możesz wyjechać do NL jak chcesz to ci wyśle pare namiarów i może w Holi spotkamy się hehe. Znak rozpoznawczy po pomarańczowych tic takach hehe. No szczerze nie widze siebie w Polsce pracując na etat, chyba jakbym miał dzieci to inna sprawa Myśle żeby do stanów pojechać |
| |
Anna | 13.05.2013 21:58:01 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: łódzkie
Posty: 416 #1446877 Od: 2009-9-2
| Sławuś jakbyś miał dzieci to tym bardziej siedź za granicą  _________________ Moje życiowe motto:
"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej" |
| |
ewam1984 | 11.01.2014 00:06:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #1711342 Od: 2014-1-10
| Witam wszystkich chorych na ds, Myślę, ze choruje odkąd pamiętam. W wieku 25 lat trafiłam do szpitala, na oddział neurologiczny, gdzie zdiagnozowano u mnie ds. Odziedziczyłam ta chorobę po moim tacie (siostra i brat tez maja objawy, ale bardzo min.). Odkad wyszłam ze szpitala biore propranolol, ostatnio 40 mg x 2,5 czyli 100 mg dziennie, rece dalej drza ale jest zdecydowanie lepiej. Nie mam juz takich problemow z jedzeniem przy ludziach, piciem z kubka czy przenoszeniem np. filiżanki na spodku Nauczyłam sie choc troche panowac nad moimi rekami, staram sie o nich nie myslec i jest wtedy zdecydowanie lepiej...alkohol rzecz jasna pomaga. Po wiekszym wysiłku drża bardzej i u mnie duzy wpływ ma temperatura. W lecie kocham klimatyzacje bo jak jest za ciepło to rece drza o wiele bardziej niz w chłodnych pomieszczeniach. Pytałam taty czy tez u niego ma jakis wpływ temperatura na drzenie rak, ale nie zauwazył u siebie czegos takiego..Jestem osoba bardzo roztrzepana, nerwowa i sama nie wiem czy to tez nie jest zwiazane z ds.. pozdrawiam wsystkich z ds, mysle ze da si z tym zyc!!!!!!!!!!! pozdrawiwam |
| |
rejon | 11.01.2014 10:45:44 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Częstochowa/Wrocław
Posty: 97 #1711512 Od: 2009-7-24
| Witamy w naszym gronie |
| |
Anna | 17.01.2014 00:31:03 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: łódzkie
Posty: 416 #1717622 Od: 2009-9-2
| Witaj Ewa. Różnie to z nami bywa... mnie właśnie dopadła ... coś... rwa barkowa, przestawił się krąg, ból barku ... coś koło tego ale co dokładnie nie mam pojęcia. Trzyma mnie już cztery dni a to oznacza, że może być dłuższy problem. W ostatnich latach zwykle udawało mi sie zapobiegać większym problemom, ale na naturę nic się nie poradzi. Trochę sie nie oszczędzałam od jakiegoś czasu, więc i zdrowie dało o sobie znać... czas zwolnić. Drżenie rączek i głowy się nasiliło. Ból karku i barku, na szczęście głowa nie boli. Jak ja nie znoszę bólu głowy... całkowicie wyłącza mnie z żywych. Z cała resztą da się żyć _________________ Moje życiowe motto:
"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej" |
| |
Electra | 01.04.2025 22:47:28 |

 |
|